Ahh... Praktycznie cały dzień wolnego... Miałam takie wspaniałe i ambitne plany, no a wyszło jak zwykle. Chciałam porysować, dokończyć moją pracę pastelami, poczytać i zrobić jeszcze milion innych rzeczy, a siedziałam przez trzy godziny przed telewizorem :')
No ale przynajmniej skończyłam kusudamę ^^ Oto kilka zdjęć:
A tak prezentuje się zawieszona:
Już sobie wyobrażałam jak pięknie wyglądałaby na choince, ale niestety muszę dać ją na kiermasz. A tak się napracowałam... Szesćdziesiąt karteczek zawijany w ten sam sposób, w każdym mała dawka mojego serduszka :< Chciałam powiedzieć jeszcze, że ostatnio stało się coś pięknego, mianowicie dostałam w końcu Zniszcz ten dziennik ;) Od dawna chciałam go mieć i chcę Wam powiedzieć, że to mega wciąga. Wstawiam jedną z moich stron, która mi jakoś tak przypadła do gustu.
Tak, przykleiłam guziki i grosza :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz