wtorek, 30 grudnia 2014

Podstawka, decoupage i zakupy ;)

Rzeczą, która od niedawna bardzo mi przeszkadzała była... herbata! A raczej zacieki na biurku po tym napoju. Uznałam, że pora to zakończyć! Jak zwykle tanim kosztem musiałam coś na to zaradzić. I tak powstała  moja własna, unikatowa podstawka pod kubek ;) Co tu wiele o niej mówić? Użyłam naprawdę malutkiego( bo 11cm x 11cm) kawałeczka płyty pilśniowej, akryli i cienkopisa do płyt. Kolorek oczywiście fioletowy, na boku ornamencik, a pośrodku filiżanka ;)

Kolejną rzeczą na dziś jest moje decoupagowe pudełeczko, które w końcu skończyłam ;) Jest ono ciemnofioletowe, za to grzbiet oczywiście jaśniejszy. Musimy wiedzieć, że przy decoupage'u należy dawać jasne kolorki. Inaczej serwetkę "pochłonie" warstwa farby i będzie wyglądało to nieefektownie. Wzór, który wybrałam to imbryczek w pasującym kolorku.
Ostatnim punktem są tytułowe zakupy. Dokąd? Do biedronki! ^^Po półgodzinnej drodze zmarzły mi łapki :< Rękawiczki, które na nich miałam były raczej jesienne... Weszłam do sklepu, a tam w pierwszej alejce właśnie rękawiczki! Były ze ślicznymi wzorkami, a przede wszystkim grube i cieplutkie. Dodatkowo wzięłam książkę. Jak widać na załączonym obrazku-Stephen King "Martwa strefa". 

Jestem zadowolona z dzisiejszego dnia. Dokończyłam to, co dokończyć miałam, mam wreszcie coś cieplutkiego na zimowe dni i nową pozycję do mojej książkowej półeczki. Jeszcze tylko obejrzeć film i będzie to dzień idealny ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz